Ostatnie zdjęcie niedzielnego przedpołudnia.
Na ten dzień przewidziałem przede wszystkim zdjęcia własnoręcznie prawie zrobionym dużym formatem. Prawie – bo nie ma jeszcze wszystkich mechanizmów do ostrzenia (blokada ostrości to ścisk stolarski 🙂 Dla pewności powtórzyłem ujęcia starym, sprawdzonym Pentaxem 67II. I bardzo dobrze, że powtórzyłem.